WIADOMOŚCI

Alonso tradycyjnie, Raikkonen ciągle walczy z bolidem
Alonso tradycyjnie, Raikkonen ciągle walczy z bolidem
Fernando Alonso po raz kolejny okazał się podczas wyścigu jako „best of the rest”, podczas gdy Kimi Raikkonen cały czas walczył ze swoim F14 T. Obaj kierowcy zauważają jednak postępy i dalej chcą zdobywać jak najwięcej punktów dla swojego zespołu.
baner_rbr_v3.jpg
Fernando Alonso, P5
„Myślę, że mogę uważać ten wyścig za swój najlepszy w sezonie, gdyż ukończenie go 18 sekund za Mercedesem w wyścigu bez samochodu bezpieczeństwa lub jakiś innych wypadków jest dobrym wynikiem. Utrzymanie Hamiltona za sobą nie było możliwe, a piąta lokata to wszystko co mogliśmy dzisiaj osiągnąć, gdyż pierwsze cztery auta były szybsze i zasłużyły na finisz przed nami. Przez cały wyścig mocno naciskaliśmy bez żadnych problemów, a to oznacza że krok po kroku robimy postępy. Oczywiście mamy przed sobą jeszcze długą drogę, ale celem są dobre występy i zdobywanie punktów. Każdy tor to zupełnie inna historia a my zawsze będziemy dawać z siebie wszystko.”

Kimi Raikkonen, P10
„To kolejny bardzo trudny wyścig dla mnie, mimo iż wczoraj zdecydowałem się pójść w nieco innym kierunku, aby poprawić osiągi podczas wyścigu. Niestety to nic nie poprawiło i znowu walczyłem z bolidem. Na starcie nadrobiłem jedną pozycję, ale już na drugim okrążeniu zacząłem mieć problemy z przegrzewaniem się hamulców i musiałem zwolnić. Do czasu pierwszego pit stopu kompletnie zużyłem opony i na samym okrążeniu zjazdowym straciłem dwie pozycje. Z całą pewnością powinniśmy zjechać wcześniej. W porównaniu do początku sezonu, wykonaliśmy postęp, mimo że cały czas mamy dużo roboty, gdyż nasza prędkość nie pozwala nam walczyć o najwyższe lokaty.”

Udostępnij ten wpis Udostępnij na Wykopie Udostępnij na Facebooku Udostępnij na X

91 KOMENTARZY
avatar
Jahar

22.06.2014 19:23

0

Kimi stracił 30 sekund do Alonso. Pewnie to też wina Hiszpana, że Raikkonen osiąga tak słabe wyniki. Zaczyna to powoli drażnić. Już sobie mogę wyobrazić jakie byłyby komentarze gdyby przypadkiem Ferrari ścigało się z Mercedesem o mistrza. Sabotaż w Ferrari.


avatar
viggen

22.06.2014 19:35

0

Wielkie brawa dla Ferrari. Niech tak dalej robią. Strategia znowu spierniczona. Mieli szansę na 5 i 6 miejsce. To musieli oczywiście spierniczyć strategię Raikkonena. Zespół całkowicie nie chce wygrać mistrzostw konstruktorów albo nawet powalczyć o drugą pozycję. Poza bezmyślną po raz któryś strategią, nadal się skupia tylko na jednym z kierowców - świętą krowę Alonso. Poprawki, które miały przyjść na Kanadę nawet połowy nie zamontowali. Raikkonen zaczął się dobrze czuć a Alonso narzekał na nadsterowność. Wytłumaczyli to "niezawodnością" bo Alonso zaczął marudzić brakiem czucia bolidu. Zespół ma w składzie dwóch kierowców z najwyższej półki i nie potrafi ani się skupić na dwóch kierowcach ani na daniu kierowcą takiego bolidu jaki chcą ich driverzy. Już pomijam fakt, że Mercedes jest poza zasięgiem ale chyba 5 lat stagnacji i robienia wszystko pod Hiszpana musi się w końcu kiedyś skończyć. Nawet gdyby teraz tam jeździł Hamilton to by Anglik nie miał szans na jazdę z Alonso, skoro najpierw jest HIszpan a drugi kierowca musi sobie jakoś poradzić. Dla AS Kimi się wypowiadał, że zespól mu spierniczył strategię dzisiaj i nadal nie ma postępu w poprawkach w jego stronę. Bo im bardziej Finowi odpowiada bolid tym mniej odpowiada Alonso. Ale przecież zatrudnili dwóch skrajnie jeżdżących kierowców i wiedzieli o tym, bo Kimi dla nich kiedyś jeździł. Powinny by zbudowana dwa odmienne bolidy pod względem charakterystyki a nie tylko jeden a drugi kierowca albo tym pojedzie albo nie. Ale ja nie jestem szefem Ferrari. Szczerze, w ten zespół powinna być zrzucona bomba i może zmiany personalne razem z Markizem coś zmienią. Inaczej - nadal będzie tylko Alonso jechał a drugi kierowca - w tym przypadku Raikkonen - cierpiał. Jak na SPA dojedzie Alonso wyżej niż Raikkonen - nie będę miał więcej pytań. Na tym torze Raikkonen nawet na drzwiach od stodoły jest na podium.


avatar
viggen

22.06.2014 19:42

0

@1 Opinia bardzo obiektywna. Alonso jedzie 5 i po pistopie wraca na tor 8 (piszę z pamięci bo nie mam wglądu jeszcze do danych) a Kimi jedzie 7 a wyjeżdża 13 w korku (też piszę z pamięci).


avatar
ArcyZ

22.06.2014 19:43

0

@2 Ci fani Raikkonena, wcześniej narzekali, że Alonso dostaje pierwszeństwo w pitstopach teraz jak Raikkonen dostaje miimo, że jest z tył i na tej samej strategii to dalej narzekają. Prawda jest taka 8:0 w wyścigach i 6:2 w Q, Alonso rozjeżdża Raikkonena na lewo i prawo.


avatar
???

22.06.2014 19:55

0

2. Pierdzielisz jak połamany. Co wyścig muszę czytać twoją tyradę co Ferrari zrobiło źle w weekend. A może to twój pupil jest po prostu słabszy od Alonso ? Ten sezon to idealnie weryfikuje.


avatar
viggen

22.06.2014 20:03

0

@4 O czym Ty piszesz? Kto zjechał na pitstop pierwszy? Na drugi zjechał Kimi pierwszy bo Alonso przeciągnął stint gdy był liderem wyścigu i wtedy to już byłby w ogóle pogrom myślenia w Ferrari gdyby Hiszpana ściagnęłi jak jechał bardzo dobrym tempem i to na pierwszej pozycji. Gdy zaczał tracić do czołówki, która zaczęła schodzić poniż 1.12 a Alonso jechał 1.13 to ściągneli Hiszpana na zmianę opon. I co miał robić Kimi? Czekać znowu na to aby pierwszy Alonso zjechał, który jechał w czystym powietrzu i opony przestały trzymać. W takiej sytuacji Kimi już by jechał na drutach w korku. Kolejnemu brak myślenia. Czy nadal nie zauważyłeś, że Alonso na pitstopach zyskuje a Kimi na nich traci? Dlaczego Fina wcześniej nie ściągnęli zaraz po Alonso w pierwszym pitstopie? Zamiast tego to ci go potrzymali 3 okr dłużej, opony sie konczyły i wymijali go inni kierowcy jak pachołek na torze. PS W bolidzie Kimiego coś musiało nie działać. Skoro Fin w radiu mówił, że dajcie mi więcej mocy to oznacza, że coś nie działało. Podobnie było w Lotusie, gdy Kimi miał awarię Kersu i również wtedy mówił do radia - dajcie mi więcej mocy. Pewnie z czasem się to wyjaśni jak to, że nie było tutaj tego newsa a okazało się, że spiny w Kanadzie były wynikiem błędu w elektronice, które narzucały wysoki moment obrotowy


avatar
Jahar

22.06.2014 20:08

0

@viggen. Oczywiście, że wynik i opinia jest obiektywna. Kimi powinien jechać z Alonso po kwalifikacjach i w wyścigu a nie szlajać się ze swoimi wynikami gdzieś w połowie stawki. Siedzi w końcu w tym Ferrari (jakie by ono nie było) czy nie? Całe życie się ściga więc powinien jeździć i na desce klozetowej.


avatar
Iceman_1

22.06.2014 20:39

0

Gdyby nie beznadziejna strategia Ferrari Kimi skończyłby wyścig na pozycji 7. Wyjaśnię dlaczego. Otóż przed pierwszymi pit stopami Kimi jechał za Magnusenem, a tuż przed Hulkiem Ricardo, i Kwiatem. Alonso był na niezagrożonej pozycji 5, miał 7 sekund przewagi nad 6 Magnusenem. Zamiast Ferrari ściągnąć do boksu Kimiego, najpierw obsłużyli Alonso, któremu było obojętne, czy zjedzie na pit jedno okrążenie wcześniej czy później. W efekcie reszta stawki zmieniła opony, na których wykręcili dobre czasy, następnie jako ostatni zjechał Kimi, który nie mógł już nic zrobić jak tylko wyjechać na tor za resztą stawki. Do końca wyścigu nic nie uległo zmianie, z 1 wyjątkiem - Kwiata zastąpił Perez. Taka sama sytuacja była w Kanadzie. Dlaczego Ferrari nie może zrozumieć, że w dzisiejszej F1 nie warto czekać z pit stopem, bowiem kierowca, który zjeżdża wcześniej do boksu otrzymuje nowe opony i wykręca lepszy czas od kierowcy pozostającego na torze ?!?!?! Proszę mi nie zarzucać braku obiektywizmu, bo jestem kibicem Kimiego. To co napisałem widzą wszyscy tylko nie stratedzy Ferrari.


avatar
Polak477

22.06.2014 20:41

0

"I sam się naprawił. Alonso z mechanikiem jeździ na pokładzie który nie bieżąco naprawia bolid. Już któryś raz wciska kit, że mu cos nie działało przez pół kólka, kilka zakrętów a potem cudem się naprawia" (Alonso mówił, że po pierwszym łuku miał problemy z mocą i myślał, że padł mu ERS) viggen 2 wyścigi temu. "W bolidzie Kimiego coś musiało nie działać. Skoro Fin w radiu mówił, że dajcie mi więcej mocy to oznacza, że coś nie działało. Podobnie było w Lotusie, gdy Kimi miał awarię Kersu i również wtedy mówił do radia - dajcie mi więcej mocy." Viggen dzisiaj :D. Komedia! A Kimi znowu miał problemy z oponami, mocą, elektroniką, hamulcami, prezesem Santandera i zbyt dużą emisją CO2 :). Cały świat przeciwko Kimiemu!


avatar
viggen

22.06.2014 20:41

0

@Jahar Zrozum, że błądzisz. Jaka deska klozetowa? Ci kierowca mają skrajne jak dwa bieguny style jazdy. Przecież napisałem wyraźnie, że gdy zaczyna bolid odpowiadać Raikkonenowi, to traci na tym Alonso i odwrotnie. Zamiast robić oddzielne poprawki i się skupić na dwóch kierowcach bo ich stać finansowo na to, że skupiają się tylko na Alonso. Gdy się skupią na Finie, to Alonso będzie odstawał bo Hiszpan czuje się dobrze tylko w podsterownych nerwowych bolidach w których dla odmiany nie odpowiada Raikkonenowi. Gdyby się zespół skupił na Raikkonenie, to Alonso na tym by tracił. I co wtedy byś napisał, gdyby Alonso jechał w cieniu Fina? Też całe życie się Hiszpan ściga i powinien nawet na desce klozetowej jechać ??!! Tu jest cały błąd zespolu, Skupianie się na jednym kierowcy zarówno w rozwoju bolidu jak i całej strategii w wyścigu. Massa podobnie miał. To co dostał miał tym jechać. Za dużo słuchacie tych "specjalistów" w Polsacie. Alonso przez całą swoją karierę nie miał bolidu, który nie był podpasowny pod jego styl jazdy. Miał tylko nie najszybszy w stawce. Raz w karierze był "odstawiony" trochę na bok - sezon 2004 w Renault. Wtedy dostawał bęcki przez pół sezonu od Jarno, gdzie później postukał nóżką i zespół się pozbył Włocha. Jakoś McLaren potrafi się skupić na dwóch kierowcach poza jedną jaskółką - czasy jazdy Hamiltona z Kovaleinenem, gdzie "wyjątkowo" McL postawił tylko na jednego kierowcę. PS Wg zapowiedzi Ferrari przed sezonem i po podpisaniu kontraktu, liczyłem na świetną walkę. Wielu tutaj też. Ale jak mają nawiązać walkę jak nie mają równych szans? Każdy wiedział, że Fin idzie do paszczy lwa ale miał mieć takie same pazury i kły i równe traktowanie jak Alonso. Jak widać, nie ma tego od samego początku. Już dwa razy w paduku wizytował Robertson, manager Kimiego aby pilnować kontraktu i jak widać, prośby i powtarzanie zapisów nic nie daje. Ciekawe do kiedy? Bez odbioru


avatar
Iceman_1

22.06.2014 20:43

0

@4 Przy drugim pit stopie kiedy Kimi dostał pierwszeństwo to już było pozamiatane. Miał zjechać na pierwszy pit stop przed Alonso, to by nic nie zmieniło w sytuacji Hiszpana a Kimi dojechałby do mety 7. Viggen w 3 wypowiedzi ma tutaj rację.


avatar
Polak477

22.06.2014 20:53

0

10. viggen Hmm o jakiej równej walce mówisz, skoro co tydzień czytam, że Alonso ma zupełnie inną charakterystykę jazdy od Raikkonena? :) Mieli zrobić 2 bolidy? Swoją drogą ponoć poprawki Allisona miały być pod Raikkonena...


avatar
viggen

22.06.2014 20:54

0

Bardzo ciekawie się czyta tutaj hipokrytów. Kibicują Alonso i nie widzą złej strategii Raikkonena przez zespół.Ale nierówne traktowanie w Mercedesie widzą! Tak się właśnie wymienia poglądy z ślepymi fanami którzy widzą tylko to co chcą widzieć. Paranoja! Rozmowa z większością kibiców Alonso to jak rozmowa z Kubicomaniakami. Żyjcie w swoim świecie i nie zatruwajcie go innym


avatar
viggen

22.06.2014 20:59

0

@12 Tak mieli zrobić dwa bolidy. Dwóch róznych kierowców - dwa bolidy. Po co w takim razie ściągali Fina? Mogli również ściągnąć sobie Ericsona albo Kobiego :) To nie para Hamilton Rosberg, gdzie między nimi różnica jest w stylu jazdy prawie niezauważalna. W czystej szybkości Lewis jest szybszy ale Rosberg ma silniejszą psychę. I dlatego Nico wygra ten pojedynek. Gdy w McL jeżdził Montoya to zespół z Woking zrobił drugi bolid, razem ze zmianą całego zawieszenia (nie pamiętam czy z tyłu czy z przodu). Bo Montoya miał inny styl jazdy i Kimi miał inny styl jazdy. Swoją drogą napisałem o Kanadzie. Doczytaj!


avatar
Jahar

22.06.2014 21:17

0

@viggen. Jakby Kimi był szybszy to bym naciskał Alonso ale Fernando jest po prostu bardzo mocny na tle każdego przeciwnika a w jaki sposób to osiąga guzik mnie obchodzi. Wiem na sto procent tyle, że swoją jazdą na torze pokazuje dobre wyniki a tego nie da się obejść, to są fakty. Jestem zawiedziony Raikkonenem i nie przekonają mnie żadne tłumaczenia. Liczy się tylko jazda, politykę w zespole zostawiam mądrzejszym ode mnie i samym zawodnikom. Menager Fina nie ma widocznie argumentów żeby przyszpilić Ferrari. Te może dać tylko Kimi na torze właśnie wkraczając do paszczy lwa i go pokonując bo zasady są zawsze takie same czyli "bij mistrza" a nie odwrotnie.


avatar
Orlo

22.06.2014 21:18

0

Kimi ciągle walczy(co prawda z bolidem, ale jednak) bo to prawdziwy fighter jest, nie to co ten mięczak Alonso. A zupa wciąż za słona... Szkoda, że Kwiat odpadł, bo wtedy pewnie Kimi w ogóle nie zdobyłby punktów... Swoją drogą, 30 sekund na mecie do Alonso to i tak nieźle, po Q myślałem, że Ferdek go zdubluje;D @elin Wracając do naszej pokwalifikacyjnej dyskusji, to owszem stwierdziłem, że ze strategią Kimiego było coś nie tak(w Kanadzie). Bo wg mnie było. Ale co innego kiedy ktoś przez złą strategią traci pozycję lub dwie, a co innego, jak ktoś jest o półtorej sekundy wolniejszy od kolegi z teamu, a Ty czepiasz się Ferrari, że czemu Fin zrobił tylko jedno okrążenie. I znowu wracając do mundialu, po to mecz trwa 90 min, żebyś nie musiał płakać, że przegrałeś dlatego, że sędzia przedłużył go o 2 min za mało... Po prostu Twoje wyrzucanie złej strategii Ferrari w takiej sytuacji było absurdalne.


avatar
FAster92

22.06.2014 21:32

0

Kimi jechał spało podczas tego wyścigu, straty na okrążeniach były bardzo widoczne średnio o pół sekundy jechał wolniej Fin od Alonso w najgorszych momentach nawet do sekundy na okrążeniu ! Niestety ale Kimi nie radzi sobie z bolidem i czas najwyższy aby zabrał się do roboty. 10. viggen Rozumiem twoją frustrację, ale nie wiem czemu chcesz dopiec Alonso tym, że jeździ lepiej czy to w Q czy w wyścigu od Kimiego, to jest jego wina, że Fin jeździ tak jak nie przystało na niego? Być może zespół, przyczynie się do takiego obrotu spraw, ale na pewno nie jest tak, że wszystko podporządkowane jest pod Alonso. Od początku sezonu Kimi ma problemy z bolidem, Alonso także boryka się z tym, że samochód nie jest tak konkurencyjny jak z czołówki, jednak daje radę i co wyścig widać małe postępy , choćby dzisiaj podczas wyścigu, gdzie przez większość wyścigu dotrzymywał tępa Mercedesom i Williamsom. Nie chce wdawać się w sprzeczki kto jest lepszym kto gorszym bo nie ma to sensu, ale pisanie o tym, że wszystko jest przeciwko Kimiemu: strategie, bolid, Alonso, itp. jest po prostu śmieszne czas najwyższy aby #7 wreszcie pokazał kawał dobrego ścigania tak jak nas do tego już przyzwyczaił. Pozdrawiam


avatar
funkykoval2001

22.06.2014 21:47

0

Alonso byl, jest i bedzie lepszym kierowca od Kimiego. Tak samo, jak Hamilton od Rosberga. Po co sie zatem spinac i podniecac ? Nie mam faworyta w stawce obecnie, zatem potrafie ocenic to bez emocji.


avatar
viggen

22.06.2014 21:48

0

@Jahar A jak ma naciskać Alonso jak jedzie czymś co mu nie odpowiada? Wrzucę jeszcze raz część cytatu z innego tematu "To tak jakby dać skoczkowi narciarskiemu narty kogoś znacznie wyższego/niższego i mówić, że stracił formę bo słabiej skacze albo, że niech się dostosuje do takich jakie mu dają. Kierowcy wyścigowi w większości bazują na talencie/umiejętnościach wrodzonych/rozwiniętych w bardzo wczesnym stadium i niewiele mogą zrobić, żeby te umiejętności poprawić ale też i stracić w porównaniu do innych sportów."" Gdybyś dzisiaj malował prawą reką piękne obrazy a z dnia na dzień straciłbyś prawą rękę - umiałbyś malować lewą ręką? Może lepiej albo wcale nie namalował nic pieknego. Gdybyś był świetnym biegaczem i założyłbyś buty - prawy na lewą nogę a lewy na prawą - też byś wgrał bieg? Kimi może naciskać Alonso jak zespół w końcu coś zrobi w tym kierunku. I robi, tylko że w jedną stronę. Jak poprawki działają w bolidzie Fina, Alonso na tym traci i odwrotnie. Piszę po raz setny - w podobnej sytuacji, gdyby Alonso przyszedł do Ferrari, gdzie od lat jeździłby Raikkonen - sytuacja byłaby taka sama jak jest teraz. Kimi z przodu a Alonso męczący się i nawet nie mogący naciskać na Fina. Czy to jest aż tak trudne do zrozumienia? Gdyby Alonso i Raikkonen mieli podobne style jazdy a wynikałaby taka różnica jak jest w tym sezonie- ok, biłbym się pierś i przyznałbym że Alonso jest szybszy. Gdyby były dwa różne bolidy i każdy by miał taki jak jemu odpowiada i takie wyniki w sezonie - ok, Alonso jest szybszy. Ale nie ma takiej sytuacji i póki tego Ferrari nie zmieni - tak będzie, jak jest teraz. Dzisiaj po wyścigu Kimi powiedział, że co wyścig eksperymentuje z tego co ma. I raz to wychodzi lepiej raz gorzej. Gdy Alonso ustawia sobie bolid pod wyścig, Kimi walczy w treningach aby się dogadać z bolidem. Dla przykładu sezon 2009. Przez pół sezonu Massa jest lepszy niż Kimi. Massa dostaję śrubką w głowę i ląduje w szpitalu. Zespół nie miał wyjścia, stawia na Raikkonena. Wolna taczka Ferrari zaczyna jechać. Kimi staje do końca sezonu prawie w każdym wyścigu na podium i raz wygrywa - na SPA. Fisichella, który bolidem Force India na SPA zdobywa drugie miejsce na mecie, w zastepstwie Massy nie potrafi jechać bolidem Ferrari. To samo teraz. Zespół się skupia na jednym kierowcy i mamy wyniki. Alonso kończy w okolicach podium a Kimi zamyka 10-stkę. Gdyby postawili na Fina kosztem Alonso - byłaby sytuacja odwrotna - Kimi walczący o podium a Alonso zamykający pozycje punktowe. Zarówno Kimi i Alonso potrafili w swojej karierze pokazać, że z niczego mogą coś zrobić. Zespól ściągnął Fina po to aby powalczyć w konstruktorach Ok, założenie dobre. Ale reszta leży. Oni sie muszą skupić na dwóch kierowcach a nie na jednym. Tym bardziej, ze ta para jest najbardziej odmienna w swoich stylach jazdy i żadna inna para w tym kierunku tego nie ma.


avatar
viggen

22.06.2014 21:55

0

@17 A co mają gruszki do jabłek? "Od początku sezonu Kimi ma problemy z bolidem, Alonso także boryka się z tym, że samochód nie jest tak konkurencyjny jak z czołówki, jednak daje radę i co wyścig widać małe postępy , choćby dzisiaj podczas wyścigu, gdzie przez większość wyścigu dotrzymywał tępa Mercedesom i Williamsom. " Przecież nie napisałem, że Alonso nie ma również problemów. Ferrari najszybsze nie jest, zmiany w przepisach powodują, że każdy ma problem. Różnica polega na tym, że bolid jest pod Alonso. Żadna cześć tego bolidu nie była zaprojektowana z myślą o Raikkonenie tylko z myślą o Alonso. Dwa. Jak napisałem wyżej przykład z butami. Zarówno Kimi jak i Alonso mają dziurawe buty, z "gadającą" podeszwą na tle konkurencji. Z tym, że Kimi dodatkowo ma lewy but na prawej nodze a prawy but na lewej nodze. Alonso walczy ze zmianami jakie nastąpiły tak samo jak Kimi, z tym, że Kimi dodatkowo ma bolid w którym się dobrze nie czuje (czyli niewygodne buty). Więc póki Kimi nie dostanie prawidłowych butów to #7 nie pokaże kawał dobrego ścigania tak jak nas do tego już przyzwyczaił.


avatar
devious

22.06.2014 22:01

0

@9 Polak Celnie, to samo chciałem przywołać :) Ale ten typ nawet tego nie zrozumie, że się po raz kolejny ośmieszył i skompromitował (pewnie na drugie imię ma "Kompromitacja"), on żyje w swoim świecie... @viggen Oj jaka frustracja - no tak, od kilku miesięcy w kółko powtarzałeś, że na tym etapie mistrzostw Kimi miał już lać przereklamowanego Alonso, słaby psychicznie Ferdek miał się już złamać (to pisałeś zimą) a po pierwszych wyścigach pisałeś, że spokojnie, bolid nie pasuje ale Allison ma przygotować zupełnie nowy bolid - już pod Kimiego... I co - teraz nowe bzdurne teorie wymyślasz ;) Powołujesz się na nie wprowadzenie poprawek z Kanady bo niby Alonso zawetował je gdy się okazało, że pasują Kimiemu - a przecież w ten weekend Ferrari jeździło już na poprawkach i co? I Kimi dalej jest w tyłku. Więc to nic więcej tylko twoja kolejna kretyńska teoria spiskowa. Pomijam już fakt, że skoro poprawki pasowały Kimemu a Alonso nie - to czemu Kimi nie jeździł z poprawkami a Alonso bez? W zeszłych sezonach tak bywało, że Alonso i Massa mieli różne pakiety - i nie było problemu... Oj, wydaje mi się, że po raz kolejny próbujesz robić z ludzi idiotów wciskając im swoje idiotyczne wymysły wyczytane na bzdurnych blogach fanatyków Kimiego :) Jeszcze jeden cytat, który mnie po prostu rozwalił :) "Hiszpan czuje się dobrze tylko w podsterownych nerwowych bolidach " Skąd masz te rewelacje? W F1 nie słyszałem jeszcze o kierowcy, który preferowałby jednocześnie podsterowne i nerwowe bolidy - głównie z tego powodu, że podsterowność nie idzie w parze z nerwowością - głównie to nadsterowne bolidy są nerwowe :) Mylisz - jak zwykle - pojęcia charakterystyki zachowania bolidu ze stylem jazdy. Alonso wykonuje dość agresywne ruchy kierownicą ale ma się to nijak do nerwowości bolidu. Żaden kierowca nie będzie preferował nerwowego bolidu - bo nerwowość to nieprzewidywalność a nieprzewidywalność jest zła! Delikatna podsterowność - tak. Szybko reagujący, dobrze trzymający przód - tak. Nerwowość - nie. Za żadne skarby. Kierowca może być nerwowy - bolid nie może bo to nie będzie dobry bolid.


avatar
viggen

22.06.2014 22:02

0

@9 Na Twoje wypociny: "Kimi Raikkonen says it is unacceptable that Ferrari asked him to slow down and cool his brakes after just two laps of the Austrian Grand Prix." ""Yes we had [power] go down but also after two laps I had some brake issues, I was meant to cool the brakes," Raikkonen said. "I tried to fight against the guys in front of me as well as behind me so it's quite difficult after two laps when you've been asked to slow down."


avatar
cayman

22.06.2014 22:07

0

Styl jazdy ma decydujący wpływ na osiąganie wyników w bolidzie danej konstrukcji. Przypomnę może sezon 2008, w którym Robert po połowie sezonu był liderem w generalce. Nie wiedzieć dlaczego mądre głowy w BMW zamiast skupić się nim skupili się na rozwiązywaniu problemów pewnego NIemca. Jaki wpływ miało to na wyniki Kubicy wszyscy pamiętają - 4 miejsce z 75 punktami (wtedy wlasnie na trzecie również z 75 wskoczył nie kto inny jak Kimi). Moim skromnym zdaniem dysproporcja punktowa w Ferrari nie odpowiada faktycznej różnicy w klasie Alo i Rai. Widać wyraźnie faworyzowanie Alo w teamie i odnośnie poprawek - to co służy jednemu niekoniczecznie pomaga drugiemu. Jak ktoś tego nie rozumie niech przejedzie się głupim gokartem, ustawionym pod innego zawodnika (np. promien skretu, gaz, odległość siedzenia) i probuje osiągnąć te same czasy co on. A gdzie tu gokartom do F1. Z tego samego względu kierowcy, którzy przychodzili do Ferrari w trakcie sezonu (np. Fisichella) nie zdobyli nawet punktu - co wcale nie znaczy że byli słabymi kierowcami, albo że bolid był do niczego. W F1 musi zagrac wszystko i liczy się całość bolid+kierowca.


avatar
Polak477

22.06.2014 22:14

0

22. viggen Gratulacje! Właśnie potwierdziłeś to o czym mówiłem :). Jesteś hipokrytą!


avatar
fanAlonso=pziom

22.06.2014 22:15

0

wyscig raczej nudnawy a i cos mi polsat sport przerywal tak samo jak stream jutro na spokojnie trzeba obejrzec , pozycja ALO jest ok , pierwsza 3 w typowaniu wpadla, nastepny wyscig prosze moze mokre Silverstone ?


avatar
viggen

22.06.2014 22:15

0

@21 Idź do swojego świata i daj porozmawiać dorosłym "Powołujesz się na nie wprowadzenie poprawek z Kanady bo niby Alonso zawetował je gdy się okazało, że pasują Kimiemu - a przecież w ten weekend Ferrari jeździło już na poprawkach i co? I Kimi dalej jest w tyłku. Więc to nic więcej tylko twoja kolejna kretyńska teoria spiskowa. Pomijam już fakt, że skoro poprawki pasowały Kimemu a Alonso nie - to czemu Kimi nie jeździł z poprawkami a Alonso bez? W zeszłych sezonach tak bywało, że Alonso i Massa mieli różne pakiety " Na jakich poprawkach jeździło Ferrari w ten weekend? Co Ty za bzdury wypisujesz. Robią delikatne poprawki to racje ale nie takie jakie zakładali na Kanadę. Na Kanadę miała być wersja B ale zrezygnowali z niej tłumacząc się, że ważna jest niezawodność bolidu. A dlaczego nie zamontowali tylko do bolidu Raikkonena? To pytanie skieruj do Ferrari a nie do mnie. Co do Massy. Weź już nie kłam. Opowiadasz takie głupoty jak Alonso w wypowiedziach. Massa jeździł z nowymi poprawkami jako tester. Podobnie jak Kovaleinen w McL przy boku Hamiltona. Frustrację to Ty masz. Ja prowadzę rozmowę a Ty oczywiście swoje bajki. Alonso lubi nerwowe bolidy przez swój agresywny styl jazdy. Ale na tyle jest doświadczony, że wie w których miejscach na ile może sobie pozwolić. Przejrzyj onboardy z ostatnich 5 lat Alonso i zobacz jak się zachowuje Hiszpana bolid. Nawet kiedyś w Polsacie było porównanie do jazdy Vettela. Vettel Kimi czy Hamilton wykonują bardzo mało ruchów kierownicą, bo ich bolidy mimo że mają charakterystykę bliższą nadsterowności nie są nerwowe i nie muszą szarpać i wykonywać zbędnych ruchów kierownicy. Alonso natomiast zawsze nerwowo jeździ swoim bolidem przez agresywny styl jazdy. To co Alonso odpowiada nie odpowiada Finowi. I nie mam zamiaru z Tobą wdawać się w politykę w tym temacie. Ostatnio też próbowałeś mi udowodnić różnicę między nadsterownością i podsterownością i poległeś z temacie. A ja nie mam czasu na polemikę z taką niemotą jak Ty.


avatar
KilaN

22.06.2014 22:16

0

jak dla mnie Raikonnen tochę za ardzo marudzi.... nie sądzę, żeby zespół nie słuchal jego sugestii i nie wdrażał ich w jego bolidzie.... a słowami żeby dac mu energii zachowuje się jak Hamilton w zeszłym sezonie, gdy merc był tam gdzie był. Alonso jeździ tym co ma i daje jakoś radę... ice man niech zbiera dupę w troki, bo naprawde stać go na dobrą jazdę...zamiast marudzić. One more time.... nie wierzę,ze oba bolidy w Ferrari sa ustawiane tylko według wskazówek Alonso i basta Imho Viggen piszesz z sensem i argumentujesz całkiem dorzecznie, ale nie zgadzam się z Tobą.


avatar
devious

22.06.2014 22:16

0

Aha co do wyścigu jeszcze i strategii Kimiego: 1) racja, po raz kolejny Ferrari zaspało i za późno ściągnęło Fina do boksu. Nie wiem czemu tak robią, że czekają ze zjazdami Fina i Alonso dłużej niż konkurencja - Alonso z reguły jest z przodu i jakoś mu się "udaje" wyjechać przed "peletonem", Fin z reguły jedzie kilka-kilkanaście sekund z tyłu i trafia w korek. Dla mnie to niepojęte - sam siedząc przed LT i znając czas przejazdu przez aleję potrafię w pamięci w kilka sekund wyliczyć, gdzie dany kierowca wyjedzie - np. przed czy za Kwiatem. To są absolutne podstawy F1 - których chyba Ferrari nie zna. Ale kibice Kimiego i tak nie mają co skomleć - bo Kimi traci 1-2 pozycje - a co powiedzieć mają kibice Alonso, który przez taką idiotyczną strategię (a raczej jej brak) i nieumiejętność dodawania i odejmowania sekund - stracił w 2010 tytuł? Jakby tak zrobili Kimiemu to viggen by pewnie przekroczył liczbę 10 teori spiskowych, 100 postów i 1000 wulgarymzów pod jednym tematem o Ferrari :D 2) Zwalanie słabego wyniku Kimiego tylko i wyłącznie na strategię też jest nie fair - bo Kimi po prostu nie miał tempa. Nie mógł się zbliżyć do Ricciardo, nie miał tempa na lepszą pozycję. Nie ma pewności, że Force India czy RBR i tak by go nie "łyknęły" - Ricciardo minął Hulka a ten naprawdę umie się bronić. Nie wiemy czy Kimi jadący słabym tempem obroniłby się przed Australiczykiem... Może tak, może nie. 3) Kolejny fakt - Alonso znacznie lepiej poradził sobie z jazdą i zużyciem opon na średnim obciążeniu paliwem - czyli na drugim stincie. Zrobił więcej kółek w lepszym tempie - czyli można było. Kimi jakby miał takie tempo - to mógłby częściowo odrobić straty. Ergo: -Ferrari znowu miało słabą strategię (tu się zgadzam z obrońcami krzyża, tfu Fina) -Kimi miał kiepskie tempo przez cały weekend i lepsza strategia niewiele by tu pomogła (na tempo i stratę czasową do Alo) Wymówki wymówkami a fakty są takie, że Kimi ma 19 punktów przy 79 Alonso - i 8:0 w wyścigach. Miazga. Przed sezonem w życiu bym w taki scenariusz nie uwierzył... Nie spodziewałem się takich problemów Fina...


avatar
Phenom

22.06.2014 22:21

0

Viggenie muszę przyznać że od dłuższego czasu przyglądam się jak bronisz Kimiego jak Rejtan przed pierwszym rozbiorem Polski....ciężko ci jest zrozumieć że w tym roku to Alonso zdecydowanie leje Raikkonena ? Pisałeś że jak Alonso na Spa będzie przed Kimim to nie będziesz miał pytań...a jeżeli tak będzie to co wtedy napiszesz ? Wina Tuska ?


avatar
viggen

22.06.2014 22:22

0

@24 Użyj mózgu zanim coś napiszesz. Napisałem to raz i powtórze po raz ostatni. Alonso to największy łgarz taki jak @devious. Gdy przegrywa z Kimim to ZAWSZE ma problem z awarią i to chwilową a potem wszystko działa. Kimi jest szczerym facetem. I to wielu o tym mówiło przed sezonem. Że Alonso to kłamca i krętacz a Kimi to szczery chłop, z tym, że ma silniejszą psychikę niż Alonso. I każdy spec od F1 w tym Brundle E. Jordan uwierzą w słowa Raikkonena i nie uwierzą w słowa Alonso. I to też powtarzają. W niejednej relacji na BBC czy na SKY SPORT przyjmują do wiadomości wypowiedź Kimiego a szukają drugiego dna w wypowiedziach Alonso. Tak jak Alonso wymiękał psychicznie w 2007r tak teraz wymięka Hamilton przy Rosbergu. Więc przestań z hipokryzją HIPOKORYTO. Skoro Fin wyraźnie mówi do zespołu, że dajcie mi więcej mocy to znaczy, że brakowało mu tej mocy. A jak widzisz, miał problem z hamulcami co w dzisiejszych bolidach jest związane z MGK.


avatar
devious

22.06.2014 22:24

0

@26 Niby czemu miałbym mieć frustrację? Że Alonso leje Kimiego niemiłosiernie do tego stopnia, że aż toczysz pianę z pyska? :D Ja mam niezły ubaw. Zresztą wszyscy tu mamy - z Ciebie. Jesteś taką maskotką-pośmiewiskiem tego forum. Osobiście z niecierpliwoscia czekam jakie kolejne idiotyzmy wymyślisz by bronić swojego bożka (który niewątpliwie w równych bolidach sklepałby Alonso ale jak wiadomo ma 50 koni mniej, gorsze opony i gwoździe w siedzeniu itd. itp.) A bajki o Alonso uwielbiającym nerwowe bolidy możesz co najwyżej opowiadać kolegom-współlkatorom z zakładu psychiatrycznego :) "Vettel Kimi czy Hamilton wykonują bardzo mało ruchów kierownicą, bo ich bolidy" BO ich bolidy dużo lepiej się prowadzą i nie muszą z nimi walczyć! Alonso jakby jeździł takim RBR w ubiegłych lat czy Mercedesem też by nie musiał szarpać kierownicą nakładając dziesiątki poprawek - to logiczne dla każdego poza tobą :) Pisałem już - mylisz pojęcia i chyba nie do końca wiesz o czym piszesz jeżeli chodzi o preferencje i style jazdy kierowców... No ale i tak nie zrozumiesz ;) "Ostatnio też próbowałeś mi udowodnić różnicę między nadsterownością i podsterownością i poległeś z temacie." Oczywiście,że poległem. Bo tobie nie da się nic wytłumaczyć więc poległem i odpuściłem. Idiotom trzeba schodzić z drogi :D


avatar
viggen

22.06.2014 22:27

0

"Kolejny fakt - Alonso znacznie lepiej poradził sobie z jazdą i zużyciem opon na średnim obciążeniu paliwem - czyli na drugim stincie. Zrobił więcej kółek w lepszym tempie - czyli można było. Kimi jakby miał takie tempo - to mógłby częściowo odrobić straty. " Alonso jechał z przodu w gronie szybszych bolidów, gdzie miał czyste powietrze do Williamsów i Mercedesów. Kimi miał awarię hamulców. @23 Otóż to. Ale dla niektórych jest to zbyt skomplikowane. Alonso to nie jest żółtodziób. To taki sam kaliber kierowców jak Kimi. Gdyby Kimi wsiadł do bolidu rookie nie pod swój styl jazdy różnice byłyby minimalne. A że jeździ w jednym zespole z mistrzem świata, to dlatego są takie różnice. Alonso może wyciskać z bolidu 100% a Kimi nie ma takiej możliwości, nawet gdyby chciał. Pewnie też wyciska 100% z tego co ma ale jedzie "obcą" maszyną.


avatar
viggen

22.06.2014 22:32

0

"BO ich bolidy dużo lepiej się prowadzą i nie muszą z nimi walczyć! " Hahahahaha. Idiota! A w Renault w sezonie 2005 i 2006? Widziałem, że tak odpowiesz. Chyba z Ciebie jest pośmiewisko. Żaden inny kierowca nie wykonuje w stawce tyle ruchów kierownicą jak Alonso. Nawet Massa znany ze swojego stylu jazdy. Dlaczego Schumacher w słabym Mercedesie tak nie szarpał bolidem? @Devious właśnie poległeś na prostej sprawie. Nie mam więcej pytań. @29 A umiesz myśleć? Jak Kimi dojedzie za Ferdkiem na SPA, nie mam żadnych pytań, bo wtedy na 100% jest pewność, że Ferrari stawia na Alonso, tylko fani Hiszpańskiej panny tego nie widzą. @27 Ty się ciesz, że Alonso jest z przodu. Wtedy byś zobaczył co to jest marudzenie. Nawet baba w ciąży tak nie marudzi.


avatar
funkykoval2001

22.06.2014 22:32

0

Viggen, Ty sie chyba w Kimim zakochales ;) ? Jestem dosc tolerancyjny, ale to juz zakrawa na obsesje. Generalnie cala ta dyskusja jest niesamowicie jalowa. Alonso jest lepszym kierowca. Przemawiaja za tym statystyki z poprzednich lat oraz ten sezon. Jakich jeszcze dowodow Ci potrzeba ? Kimi ma na konferencji prasowej powiedziec 'Alonso jest lepszy niz ja' ?


avatar
devious

22.06.2014 22:33

0

"Skoro Fin wyraźnie mówi do zespołu, że dajcie mi więcej mocy to znaczy, że brakowało mu tej mocy." A jak Alonso mówił, że brakuje mu mocy - to kłamie. Bo mocy ma dużo tylko sobie szuka wymówek. Tak powiedział viggen bo babcia mu mówiła, że Hiszpanie to kłamcy a Finowie to uczciwi ludzie :)


zaloguj się, by pisać komentarze

Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!

zarejestruj się
LOGOWANIE
Odzyskaj hasło
REJESTRACJA
Ten adres będzie wykorzystywany podczas logowania się do portalu